Zaopiekowani, czyli Bloggers Family Wawa #6
Wydawać by się mogło, że na spotkaniach Bloggers Family Wawa nic mnie już nie zaskoczy. A tymczasem szóste odbyło się w miejscu, gdzie czułem się jak u siebie. Wreszcie!
Nie mam większych zastrzeżeń do poprzednich miejscówek. Każda była inna, charakterystyczna, z czasami totalnie odmiennym klimatem. W każdej byliśmy uczciwie potraktowanym klientem, choć jednym z wielu.
Ale dopiero 19 kwietnia w Restauracji Navona odniosłem wrażenie, że dla gospodarzy miejsca to było najważniejsze wydarzenie dnia. Zarezerwowali dla nas osobną salę, z dedykowaną obsługą, oddzielnym stołem do rysowania dla najmłodszych i… dwoma fotografami! (nas? bohaterów? obiektywem?!)
Inspirujące spotkanie blogerów w Restauracji Navona :)Fot. Michał Tuz oraz Paulina Rico
Posted by Restauracja Navona on 19 kwietnia 2015
Nieco starsze dzieci miały do dyspozycji wypasioną salę zabaw Hop Siup z wielką zjeżdżalnią oraz – co najważniejsze – animatorką, która dbała o dobre humory naszych pociech.
Dzięki temu mogliśmy spokojnie sobie rozmawiać, gdy tymczasem dzieciaki bezpiecznie szalały. Zresztą, nie tylko dzieciaki.
Pewną tradycją #BFWawa stają się konkursy, w których można wygrać nagrody ufundowane przez sponsorów spotkania. Jedną z nich była rodzinna gra Pytaki, ufundowana przez jej twórców i wydawców. Otrzymałem od nich zapewnienie, że przynajmniej do końca roku na każdym #BFWawa będzie do wygrania jeden egzemplarz gry. Jupi! 😀 Tym razem wygrała Milena.
Po raz drugi książki ufundował Blox.pl. W ostatnich tygodniach ta rachityczna do niedawna platforma sporo namieszała w blogosferze, dokonując kilku znaczących transferów. Kupili np. znanego blogera z Areny Kultury, czyli Marcina Perfuńskiego, który jest teraz na Bloxie jako Pan Kulturalny. Wait… to przecież ja! :O
Dziś Blox.pl bawił się z blogerami na spotkaniu z cyklu #BFWawa, czyli #BloggersFamilyWarszawa w Restauracja Navona w…
Posted by Blox.pl on 19 kwietnia 2015
Ale wróćmy do spotkania. Gdy już pojedliśmy i nagadaliśmy się, przeszliśmy do przyległego Klubu Arco. Po drodze minęliśmy Zuzię. Zuzia to pyton. Dużo. Bardzo. Na szczęście była najedzona.
W Arco mieliśmy do dyspozycji trzy tory bowlingowe. Nawet dzieciaki miały swój, z barierkami po bokach, żeby im kule nie wpadały do rynienek (a teraz spece od bowlingu mogą mnie biczować za nieznajomość fachowych nazw).
Te wszystkie atrakcje były albo za darmo, albo z dużym rabatem. Takie warunki zapewniła nam Kasia J. Markiewicz, marketingowiec Klubu Arco i blogerka z www.8ipol.com, a także Gosia Chełstowska, menadżer Restauracji Navona. Obie panie towarzyszyły nam, służąc pomocą, podpowiedzią i uśmiechem.
Dzięki! Jesteście wielkie! Serio, dawno nie czułem się tak „zaopiekowany”. O ile na każdym spotkaniu zwykle mam stres, czy aby wszyscy czują się dobrze, czy niczego nikomu nie brakuje, to tutaj wszystko ze mnie zeszło. Wiedziałem, że jesteśmy w dobrym miejscu i w dobrych rękach.
Ja z Kasią Markiewicz. Kasia to ta po prawej. |
Najlepszym dowodem na to, że było świetnie, jest fakt, że nasze dzieciaki nie chciały wyjść z sali zabaw, a Marysia cięła w kręgle sama, gdy inni poszli już do domów. My do swojego wróciliśmy grubo po godz. 21. To było dla nas najdłuższe #BFWawa w historii! Praktycznie zakończyło się dopiero rano. Czym? Oczywiście grą w kręgle! 😉
Następne Bloggers Family Wawa 31 maja, czyli w wigilię Dnia Dziecka. Jeśli jesteście zainteresowani obecnością, zapiszcie się tutaj. Będziemy informować co, gdzie i jak.
Raz jeszcze wielkie dzięki wszystkim!
A teraz reszta zdjęć z szóstego #BFWawa. Autorem wszystkich jestem ja (wszystkie prawa zastrzeżone!). Jeśli ktoś chciałby je gdzieś wykorzystać, niech pisze: supertatatv@gmail.com. Dogadamy się. 🙂